Dokładniej to bierze się cały syf z prawdziwej rzeźni, resztki krów, świn, koni, razem z ryjami, koścmi, oczami, a potem się to wszystko jak widać mieli i robi się parówki.
Przez takich jak ty ceny kiełbas i parówek są w hipermarketach wysokie, a jakość c🤬jowa. Na skład się patrzy. Poza tym jak na co dzień nie je się byle gówna to dość łatwo można zdemaskować syfiasty produkt po smaku.