Wysłany:
2015-11-09, 14:42
, ID:
4272904
164
Zgłoś
Jakby ktoś ustawiał meble według feng shui, palił aromatyczne kadzidełka i zawieszał sobie jakieś drewniano-koralikowe zawieszki do łapania złych duchów, to nikt by się nie przejął. Ale jak katolik chce się pomodlić w nowym miejscu pracy i organizuje prywatne spotkanie z księdzem to wielki ciemnogród i katotaliban. Przecież oni otwarcie mówią, że są katolikami i że nauczanie kościoła jest dla nich istotne i na takiej podstawie zostają wybierani do sejmu, więc co w tym strasznego, że manifestują swoją wiarę? Świeckość państwa polega na tym, że rozwiązania prawne nie powinny być bezpośrednio lobbowane przez kościół, a nie na tym żeby w sejmie nie było katolików otwarcie przyznających się do swojej wiary.