Kierowca BMW zaczął wyprzedzanie w chwili gdy pojawiła się pod kołami linia ciągła, co moim zdaniem musiał widzieć. Dodatkowo robi to w sytuacji gdy jest już wyprzedzany czyli d*py daje razy dwa. Stereotypy stereotypami, skądś się przecież biorą ale powiedzcie mi - dlaczego gdy widzę kierowcę zachowującego się jak skrajny debil, emanującego agresją i nonszalancją, łamiącego w ciągu 30 sekund kilka przepisów to są to w znakomitej większości kierowcy bmw? Co takiego jest w tej marce, że z taką siłą przyciąga z🤬bów z małymi pindolkami?
p.s. nie uważam, że każdy kto siedzi w bmw to niemal na pewno debil - uważam, że niemal na pewno każdy debil stojący przed dylematem zakupu samochodu celuje koniecznie w markę wielbioną wśród karyn, sebiksów i innego społecznego odpadu czyli zajechane bmw po 7 Niemcach i tyluż powypadkowych ingerencjach..!?
idą święta, pogoda się pogarsza... pewnie znów będą wisieć na przydrożnych drzewach jak bombki..