kulawiec napisał/a:
Wystarczyło, że był pęknięty wężyk paliwa i trochę wyciekło. Nagromadziło się oparu pod obudową i wyj🤬o.
Paliwo paliłoby się kulą ognia, nic by nie rozrywało, nic by nie wywaliło w górę. Albo konstrukcja silnika pękła, albo kawał ktoś zrobił.