Wysłany:
2012-05-26, 23:39
, ID:
1159719
Zgłoś
P🤬licie panowie, że aż uszy więdną. Większość przypadków "bezstresowego" wychowania, które znam, skończyły się samowolą i popadaniem w dewiację bachora, który nigdy dobrze nie dostał wp🤬l. Nie mówię, że trzeba bić, okładać za byle co, ale dzieciak musi wiedzieć gdzie jego miejsce. Ten tutaj odp🤬lał szopy, to się matka wk🤬iła, jeśli nałożyły się na to wk🤬ienie inne życiowe problemy, to widocznie bańka frustracji pękła. For fun chłopaka nie zjechała.