b3mol napisał/a:
Nie ma to jak 99% osób, które dzieciaka nie mają, a się wypowiadają. Człowieku ja sam dziecka nie mam, ale opiekowałem się wieloma. Jak cie k🤬ica strzeli na mieście, to nie ma, że boli....
W sumie to przypomnijcie sobie dzieciństwo...
"mamo kup"
"nie"
"no kup"
"nie"
"błuaaaa muaaa"
"spokój bo do domu"
"buuauauua mu i inne dźwięki"
I tak 5 minut..
Nagle jeb w dupsko i cisza.
Wiec zamiast p🤬lic... dorosnijta
Wybacz ,że Ci to powiem ale gówno prawda . To jest właśnie nieumiejętne wychowanie bachora . Na mamo kup,zobacz,daj ,zagraj,włącz czy cokolwiek k🤬a innego nie odpowiada się "NIE". Jak chce zabawkę to zastanów się "dlaczego mu jej nie kupię? jest za droga/ zaraz się popsuje/ młody nie dba o rzeczy / ma dużo zabawek" i mu to jak k🤬a człowiekowi wytłumacz . Jak każdy tu byłem dzieckiem i jak mi mama powiedziała ,że nie ma pieniędzy na jakieś gówno to nie leżałem na podłodze w sklepie tylko przyjmowałem to do wiadomości . Zacznijcie traktować dzieci jak ludzi ,a nie jako karę to przyniesie wam to efekty , to ,że się ślini i cały dzień oglądałoby kreskówki żywiąc się czekoladą nie znaczy ,że nie da nauczyć się go zachowywać jak inteligentny człowiek. Ja sam zajmowałem się bachorami których nie cierpię i wiem ,że nie jest to proste ale na dłuższą metę działa i wiem ,że raz się pomęczę tłumacząc ale młody to zrozumie , jak nie za pierwszym razem to za piątym i będę miał problem z głowy . Ale nie , lepiej powiedzieć jak do małpy "NIE!" i się dziwić ,że dzieciak chce osiągnąć swój cel .
Poza tym klaps to nic złego i ściganie za to rodziców jest zj🤬e kompletnie co z resztą ładnie opisał Din ale wielu to myli z ostrym wp🤬lem który już powinien być karany i to surowo .