TEORIA powstania świata to tylko TEORIA nie ma dowodow na to, że nastąpił wybuch jak i na to, że Bog istnieje bądź nie istnieje chociaż w historii jest zapis, że żył taki człowiek jak Jezus Chrystus i założył (wtedy uznawana za) sektę, również nie ma dowodu na to, że ewolucja istnieje, ewolucja jest to TEORIA uznana za najbardziej prawdopodobna przez naukowcow, lecz nie ma zadnych jednoznacznych dowodow na to, że istnieje. Wiara w to, że Bóg stworzył Ziemię jest sprawą intymną, więc jeśli nie ma dowodów na to, że był to wybuch i ewolucja istnieje (którą rowniez mozna tlumaczyc na swoj sposob jesli jestes wierzacym) to zamknij morde i nie wciskaj na siłę swoich teorii twierdząc, że jesteś pępkiem świata i ciebie należy słuchać. W sumie mam w dupie twoje zdanie jak i ty pewnie moje, ale po co udawać, że jest się najmądrzejszym na świecie.
"Wiem, że nic nie wiem" Sokrates
"Nie jestem Katolikiem nie należę do żadnej Religi. Wierze w Boga tak jak jest to zapisane w Biblij, tak jak nam wiarę przekazał Isus Chrystus" Czyli wierzysz w Chrystusa; no to chyba jesteś chrześcijaninem?
Nie bądźmy hipokrytami ok? Chcemy szacunku od ateistów? Nie straszmy ich piekłem. Dla nich to równie irytujące co te teksty "boga nie ma ty debilu" dla wierzących.
Eeee.....? Że co? Nie wiem kto Ci podał definicje teorii naukowej ale paskudnie Cię okłamał.Teoria naukowa to zbiór potwierdzonych hipotez.
poprosił bym o cytat
Czyżby ludzie woleli sami siebie okłamywać, że prędzej czy później nie przyjdzie im zapłacić za swoje kłamstwa obłudę kradzieże a to tylko trzy z popularne przestępstwa wobec człowieka, bo te wobec Boga zapewne nie są w stanie Im przez umysł przejść.
według twojego toku rozumowania postęp człowieka już się skończył i nic już nie zostanie odkryte/wynalezione
Kiedyś ludzie myśleli, ze ziemia jest plaska, a na krańcu świata są wiry i potwory. To były teorie tak jak teraz teoria wielkiego wybuchu.
podpis użytkownika
...Niech staną zegary...
TEORIA powstania świata to tylko TEORIA nie ma dowodow na to, że nastąpił wybuch jak i na to, że Bog istnieje bądź nie istnieje chociaż w historii jest zapis, że żył taki człowiek jak Jezus Chrystus i założył (wtedy uznawana za) sektę, również nie ma dowodu na to, że ewolucja istnieje, ewolucja jest to TEORIA uznana za najbardziej prawdopodobna przez naukowcow, lecz nie ma zadnych jednoznacznych dowodow na to, że istnieje. Wiara w to, że Bóg stworzył Ziemię jest sprawą intymną, więc jeśli nie ma dowodów na to, że był to wybuch i ewolucja istnieje (którą rowniez mozna tlumaczyc na swoj sposob jesli jestes wierzacym) to zamknij morde i nie wciskaj na siłę swoich teorii twierdząc, że jesteś pępkiem świata i ciebie należy słuchać. W sumie mam w dupie twoje zdanie jak i ty pewnie moje, ale po co udawać, że jest się najmądrzejszym na świecie.
"Wiem, że nic nie wiem" Sokrates
Niby o jakiej karze pisałeś?
Nie masz dowodów na ewolucję? To może ja ci podsunę, wystarczy wyciągnąć wnioski: skamieliny oraz szkielety wykopane w ramach badań archeologicznych. Muszę podsuwać ci wnioski?
Mimo usilnej próby sprowokowania pyskówki z Pana strony...
zytanie ze zrozumieniem się kłania i barak zdolności logicznego rozumowania (cecha męska)
Ciąg dalszy tego co wyżej. A wiesz czemu na błędy zwracam uwagę? Bo jestem dysortografem a mimo to jakoś się do k🤬y nędzy poprawnie pisać nauczyłem i teraz tego od innych mam pełne prawo wymagać. Nie, nie prześladuję ludzi za jednego byka, nie używam tego jako argumentu nawet w dyskusji. Po prostu wk🤬ia mnie jak ktoś co komentarz błędy wali., tak nie potrzebuje Pan słownika ortograficznego ale takiego do myślenia już Pan nie znajdzie.
I znowu bykI za nim się Pan przy chromoli, że grożę komuś śmiercią to już pędzę z wyjaśnieniem.
To tylko przypowieść. Swoją drogą ja p🤬lę, kreacjonista zarzuca mi brak logicznego myślenia. Człowiek, który całą swoją wiedzę czerpie z Biblii a wszystko inne odrzuca ma do mnie tego typu pretensjePierwsi ludzie mieli żyć wiecznie, zgrzeszyli i stracili tą opcje konsekwencją czego w końcu umarli.
Ale po co? Po co nam te psujące się ciała? Po co nam ta niedoskonałość wynikająca z naszej fizyczności? Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo, dał nam zdolność kreacji w niższych wymiarach.My mamy SZANSE na powrót do takiego stanu rzeczy
Możesz to jakoś uargumentować? Niech już nawet cytat ze Starego Testamentu będzienie korzystając z niej czeka nas to w co Ateiści wieżą koniec istnienia.
A co ma bycie dobrym i złym do wiary w Boga? Bo znam wielu złych wierzących i wielu dobrych ateistów. W sumie nie można powiedzieć, że ktoś jest zły a ktoś dobry. Każdy ma coś na sumieniu, na tym polega natura ludzka. Nikt nie jest ani biały ani czarny (bez podtekstów murzyńskich) wszyscy są szarzy. Tu nie chodzi o to, czy ktoś jest dobry czy zły a o to czego jest w nim więcej: zła czy dobra.Łot wybór w uproszczeniu być dobry i żyć po zmartwychwstaniu (opcja "ulgowa" w wypadku porwań...), albo być złym i skończyć swoje istnienie.
Ps. Skąd w Panu tyle jadu w moją stronę się leje? Antyteista?
Bez urazy ale to nie jest najlepszy przykład. Tutaj trzeba się skupić na obserwacjach zmian w organizmach których rozwój możemy obserwować, ot bakterie, muszki owocówki itp.
także w inne rzeczy: w mądrość, w naukę, w wiedzę, sprawiedliwość, dobro, zło (o którym nie wolno zapominać), tolerancję, miłość, piękno ot po prostu wierzę w ludzi. I tego właśnie nauczał Jezus. Może więc warto odłożyć Stary Testament i zajrzeć do Nowego Testamentu?
Zakładam, że ty tak na poważnie, więc dostaniesz moją odpowiedź. I nie, nie będzie to "jesteś kretynem", choć ciśnie mi się na klawiaturę.
Nie masz dowodów na ewolucję? To może ja ci podsunę, wystarczy wyciągnąć wnioski: skamieliny oraz szkielety wykopane w ramach badań archeologicznych. Muszę podsuwać ci wnioski? Druga rzecz - zmiany w wyglądzie samego człowieka - homo sapiens z roku 1000 różni się od nas: jest niższy, ma mniejszą stopę oraz troszkę mniejszy mózg, trochę bujniejsze owłosienie ciała (ale nieznacznie) i wiele innych. Rozumiem, że twoim zdaniem, nadal mamy do czynienia z czymś niepotwierdzonym, tak?
Naukowcy mają miliony dowodów na ewolucję i nikt normalny jej już nie kwestionuje. No, ale niektórym się wydaje, że fakt, że Murzyn czy Chińczyk ma inne cechy fizyczne, choć to ten sam gatunek, co Europejczyk, jest po prostu "wolą bozi".
Nie ukrywam, że nie potrafię w sobie znaleźć pokładów empatii tak dużych, by zaakceptować ten rodzaj indolencji intelektualnej, który cec🤬je ludzi negujących lub wątpiących w ewolucję.
podpis użytkownika
...Niech staną zegary...