Czepiacie się innych, że piszą o wojnie. Fakt faktem, tyci-tyci odsetek userów tego forum przeżył jakąkolwiek, ale chodzi o to, że wojna jest jedyną szansą na zmiany. Czasem trzeba rzucić uczucia w kąt, trzeba coś poświęcić, by się coś zmieniło. Życie setek milionów ludzi (fakt faktem "rzecz" niby bezcenna) jest warta osiągnięcia stanu podchodzącego do utopii, choć raczej i tak jest to niemożliwe, bo już w życiu tak jest, że większość ludzi jest dobra i ma miękkie serce i twardą dupę i jakoś tak czy siak, świadomie czy nie, da się wydymać tej złej mniejszości.
Nie wiem, jestem chyba p🤬lnięty, bo chciałbym na prawdę coś odp🤬lić w Polsce jak wrócę, zrobić coś chorego -> prędzej czy później i tak zginę, a lepiej "zabłysnąć" - ale i dobrego dla państwa, tfu, narodu (ta wiem, weź se zajeb z bani w ściane - 1 debila mniej

), ale jestem pewien, że media przedstawią ten fakt po swojemu i nazwą mnie fanatykiem/debilem/człowiekiem który grał w gry/cokolwiek innego. Ludzka obojętność (nawet na własny, j🤬y los) jest chorobą, choć w tej skali, nazwałbym ją epidemią.