Proponuję zainteresować się źródłami finansowania największych ruchów pacyfistyczno-zielono-lewackich, które to np przyczyniły się do klęsk lata temu w Wietnamie i teraz w Iraku. Jak również warto zobaczyć kto to taki blokuje teraz interwencje w Syrii. Nie twierdzę, że lubię wojny, ani że nie byłoby fajnie jakby armie nie były potrzebne. Tyle że prowadzenie wojen jest częścią naszej natury. Historia ludzkości to historia podbojów i wojen. Nie da się wyeliminować przemocy, więc najlepsze co można zrobić to nie dać się za bardzo pobić innym. A to że wojna ta czy inna przyniosłaby nam jakieś zyski? To i lepiej bo nie skończy się na samych stratach. To czego rzeczywiście potrzebujemy to silne społeczeństwo obywatelskie, wybierające swych przedstawicieli, którzy w duchu patriotyzmu i starania o wspólne dobro kierować będą naszym państwem. Zaklinanie rzeczywistości nie sprawi, że wszystkie nasze problemy znikną, a powtarzanie w kółko, że nie będzie już wojen w europie wcale nie zwiększa naszego bezpieczeństwa.
Problem polega na tym, że wierzchnia warstwa społeczeństwa usadowiła się na swoim miejscu głównie dzięki tłamszeniu patriotów, wyzyskiwaniu pożytecznych idiotów oraz odpowiedniej dawce jednego i drugiego w stosunku do nowopolaków, którzy za wszelką cenę chcą udowodnić swoją zachodność. Dopóki komuchy, ich dzieci oraz wnuki, istnieć będą w przestrzeni społecznej jako nietykalna "elita" dopóty nasze państwo będzie w najlepszym razie chłopcem na posyłki. Ale żeby to się zmieniło trzeba np przeprowadzić lustrację. Nie jest to takie straszne, przecież Niemcy mają to już za sobą a teraz stawiane są nam za wzór nowoczesności. Jednak ludzie i tak dadzą się przekonać, że lustracja oznacza wsadzenie nas wszystkich do obozów pracy. Ale to nie prawda. To walka o przywrócenie normalności i wydolności naszemu państwu. To również walka o nasze bezpieczeństwo. Bo czy możemy być bezpieczni wiedząc, że gdzieś w strykturach siłowych naszego kraju (o politykach nie wspominając) gnieżdżą się zdradzieckie gnidy, które zrobiły kariery wspinając się po trupach własnych rodaków?
mały dodatek