Niby ok. Ale jest jeden szkopuł. Mianowicie wódka (przynajmniej ta z biedronki) nie ma zdolności selekcji komórek na słabsze i silniejsze więc "zalewa" wszystkie. Te słabsze umierają a silniejsze słabną. A potem znowu i znowu aż do momentu gdy budzisz się rano i zdajesz sobie sprawę że nie masz mózgu