Juzef_Rzelazin napisał/a:
Pozwól proszę, że jednak będzie mnie to obchodziło dopóki będe ciebie nieroba i stado twoich bachorów, które wychowasz na nierobów, utrzymywal na socjalu z moich podatków. Bycie zbyt biednym, żeby zapewnic dziecku godne warunki nie jest " pojęciem względnym".
To standardy "godnego zycia" sa zbyt wysokie. W naturze rozmnazaja sie nawet najbardziej prymitywne zwierzeta i nie maja nic zapewnionego co praktycznie kazdy bezdomny moze miec.
Kazdy patus w zasadzie moze miec nieograniczony dostep do wody, ponadto nawet i cieplej bo kosztuje ona okolo 10 zl za 1000 litrow wody, ogrzanie 1000 litrow wody kosztuje juz okolo 5 zl. I jest to woda pitna, nie w jakiejs gowno somalii czy innej grecji.
Ponadto dostep do zywnosci jest banalnie tani w dzisiejszych czasach, nawet jesli ktos nie umie gotowac, czy inne tego typu rzeczy i jest biedny to istnieja miejsca w ktorych czlowiek moze sie najesc praktycznie za darmo. A zeby zjesc cokolwiek chociazby ugotowac najtansza zupe to naje sie czlowiek cala rodzina i nie kosztuje to wiecej niz 10 zl.
Ponadto praktycznie kazdy odziedzicza w jakims stopniu dom czy mieszkanie po rodzicach, wiec nie musi sie martwic o dach nad glowa.
Takze patrzac na te "patologie" - to moze sie w rzeczywistosci rozmnazac w nieskonczonosc a i tak zawsze bedzie miala mozliwosc bytu i zycia. To ludzie w dzisiejszym swiecie wykreowali sobie chory poglad na rzeczywistosc, ze musisz byc kims

musisz miec auto za 200 tys, musisz miec telefon za 3 tysiace, itd itd. W rzeczywistosci prawdziwej, musisz miec jedynie podstawowe potrzeby zyciowe, cala reszta to komfort i wygoda, a zaczyna sie ona juz w postaci chociazby mp3 na ktorej sobie sluchasz muzyczki, czy nawet biegania czy podciagania sie na drazku.
Chory swiat i tyle w temacie