 
                                                                                            
Miło, że w końcu znalazł się ktoś, kto potrafi sklecić kilka mądrych zdań, ale jednak zluzuj trochę z emfazą. Oczywiście, że chodzi mi o prawo stanowione, mówimy przecież o konkretach.
Poważnie, fajnie że się tym fascynujesz, ale prawo to nie jest dziedzina w której możesz kłócić się z kimś, kto w tym siedzi.
Zasady, które masz obowiązek przestrzegać wynikają stricte z systemu normatywnego nałożonego przez społeczeństwo (wstaw sobie dowolną definicję). Nawet nie chcę wnikać w to, jak trzeba być upośledzonym, żeby pisać, że nie zabijamy, bo tak jest w dekalogu.
- wspominając o prawie naturalnym liczyłeś na to, że nikt nie będzie wiedział o co chodzi? Bo strzeliłeś sobie w stopę, więc doczytaj, zanim kolejnym razem wyjdzie sytuacja "wiem, że dzwony biją, ale nie wiem w jakim kościele"
Ani ateista nie przedstawi namacalnego dowodu na nie istnienie Boga, ani teista na jego istnienie. Po drugie, ateizm to nie religia, jedynie pragmatyczny i racjonalistyczny światopogląd.
 
 
                                                                                                         
                                                                                            Nie koniecznie musi być to dekalog. W państaw koranicznych (pomijam Irak, Iran i im podobne. Bardziej wskazuje tu na Liban, czy Zjednoczone Emiraty Arabskie) ludzie nie zabijają bo tak mówi koran, a prawo stanowione jest całkowicie oparce na koranie. Sięgając dalej w historię, to ile się nie mylę, pierwsze odkryte spisane prawo (znane klinowym) pochodzi z IV i III tysiąclecia p.n.e. W tym okresie aspekty życia publicznego (wtym i prawnego) były zdominowane przez religię, a co za tym idzie większość praw mogła zostać zaczerpnięta właśnie z nakazów religijnych. Równie dobrze możemy się kłócić które było pierwsze, lecz wydaje mi się, że nie było by błędem powiedzieć, że oba prawa było mocno od siebie zależne, a dopiero w czasach późniejszych obie te dziedziny odseparowały się od siebie.
proponuję przerwać dyskusję i spokojnie przejżeć dział Hard dla spokojniejszego snu. Inaczej do rana będziemy prowadzić dyskusje, a i tak nikt swojego zdania nie zmieni

