kurde, kiedys w Indiach na lotnisku mnie wołają do mojego bagażu. Jak podszedłem, to panowie-strażnicy byli nieźle rozbawieni. Pokazują mi na ekranie sprzętu do prześwietlania bagażu podłużny przedmiot i stwierdzają, że wibruje. Byli bardzo zawiedzeni, jak wyciągnąłem z kosmetyczki szczoteczkę elektryczną, ze ściagnietą końcówką, bo mi się nie mieściła w całości do kosmetyczki