Wysłany:
2017-05-26, 17:46
, ID:
4939137
Zgłoś
Hmm. Jako kobieta mająca wielu męskich przyjaciół śmiem się nie zgodzić. Kupę lat tych przyjaciół mam. Po prostu od początku mamy jasne granice postawione. Tudzież zasadniczo wiemy, że nie jesteśmy w swoim typie. Ja lubię mojego - 199 cm wzrostu itd, przyjaciel lubi chude brunetki a ja jestem raczej pulchną blondyną z dużym biustem więc z czym do ludu. Ja mam stały związek od lat nastu. No i taka w sumie męska z upodobań jestem, znaczy się chyba bym zmarła oglądając komedię romantyczną, robiąc pazury, a ciuchy przez neta z obrzydzeniem kupuję, za to lubie samochody,grzebię sie w elektronice itd, równo piwko daję... No więc zasadniczo o czym mam z babami gadać, za to faceci mnie na męskie impry zabierają. Jakby nie kumali, że w zasadzie to jestem babka. Ba - żona jednego z moich przyjaciół, sama kiedyś powiedziała (a do mnie dotarło przypadkiem), że czuje się bezpiecznie zostawiając męża ze mną, bo wie że nic nie odwalimy tylko się zagadamy do zdechnięcia na jakiś wspólny temat.