Myślcie co chcecie ale w życiu bym od kogoś obcego na ulicy nie wziął za darmo towaru żadnego.
Pomijając aspekt prawny to bym zwyczajnie się bał co tam może być. Niech ci ktoś zamiast jointa da z jakimiś dopalaczami w środku i ch*j wie czy nie czeka cię kaplica.
pie**olę to.