~Velturałkę napisał/a:
Rozumiem, że jakby na ulicy do ciebie podbił jakiś typek z dupy i dał ci skręta to byś go wziął z uśmiechem a później spalił?
Gratuluję.
Kuźwa, jak mi dziwna babulka podeszła do dziecka i tym starczym ględzeniem zaczęła wciskać cukierka dla małej, to miałem więcej niż lęk dziecku go dać. A w towarze można upchać wszystko - nic tylko czekać na akcję rozdawania i masowego ruchu w branży grabarskiej. Nie żebym zachęcał...