Wysłany:
2012-08-28, 16:21
, ID:
1365835
Zgłoś
Aż mi się krew gotuje, gdy młodzi ludzie którzy mało przeżyli nie szanują właśnie takich bezdomnych.
Co on komu może zrobić? Ukraść puszki? Butelki? A do tych mądrali, co mówią "Niech se znajdzie prace"
Nie tak łatwo jest się odbić z dna, po za tym pewnie ten człowiek jest zbyt ufny i inni będą po nim jechać w pracy i nie szanować. Wszystko się sprowadza do ludzi, jak będą do niego podchodzić.
PS: Mógł by chociaż zacząć sprzątać ulice lub coś innego za grosze, zawsze by miał na chleb. Ale jeśli chodzi o lepszą pracę, to już trzeba mieć jakieś plecy.