podpis użytkownika
news.asiantown.net/r/20999/mexican-drugcartel-post-chainsaw-execution-...NIE MA i NIE MOŻE BYĆ czegoś takiego jak DOWÓD NA NIE ISTNIENIE
Dowody... Przecież nie rozmawiamy o nauce, ale o wierze. Nie ma czegoś takiego, jak naukowe dowiedzenie wiary.
@up co do tych bzdur o 69 tygodniach pozwolę sobie zapożyczyć wypowiedź "Horacy Dżyngis Dołgorukij de Bourbon", który mam nadzieję coś ci rozjaśni. Bo to co piszesz to faktycznie z kurzej ...
"Niestety, księga Daniela pochodzi z okresu znacznie późniejszego niż 540 r. p.n.e. Co do jej autorstwa można w oparciu o źródła biblijne i pozabiblijne (jak np. ugarycka "Legenda o Danielu i Akhacie") powiedzieć bardzo niewiele, ale jedno jest pewne - jeżeli jakiś człowiek imieniem Daniel żył w czasach niewoli babilońskiej i działał tam na dworze królewskim, nie on był autorem tej księgi.
Chociaż fabuła dziełka rozgrywa się w czasach niewoli babilońskiej, jego powstanie w tamtych czasach jest absolutnie wykluczone. Po pierwsze - dzieło to roi się od rażących błędów historycznych. Na przykład rzekome oblężenie Jerozolimy "w trzecim roku Jehojakima", czyli w 605 r. p.n.e. albo nazwanie Belszasara "królem" oraz "synem Nabuchodonozora" - zamiast Nabonida. Jest też okropny byk dotyczący kolejności następujących po sobie władców: po Belszasarze wg Księgi Daniela miał nastąpić Dariusz Medyjczyk, a po nim Cyrus. W rzeczywistości kolejno po sobie panowali: Cyrus, Kambyzes, Dariusz, Kserkses. Można by tych byków wymieniać jeszcze więcej.
Ponadto cechy języka aramejskiego, w jakim napisano znaczne partie Księgi Daniela pozwalają ją datować najwcześniej na III w. p.n.e. Z kolei hebrajskie fragmenty księgi noszą cechy jeszcze późniejsze, zbliżone do języka Miszny. Jest sporo zapożyczeń z języka perskiego a nawet greckiego, czego nie spotyka się jeszcze w literaturze hebrajskiej z okresu niewoli babilońskiej (np. zapożyczone z greki słowo סומפוניה w Dn 3,5 i 3,15 jest w języku greckim stosowane jako nazwa instrumentu muzycznego dopiero w II w. p.n.e.). Określenie "chaldejczycy" w znaczeniu wykształconych kapłanów byłoby w VI wieku p.n.e. niemożliwe, ponieważ wówczas jeszcze słowo "Chaldejczyk" było używane jako określenie narodowości.
Najstarsze pozabiblijne świadectwa potwierdzające istnienie tej księgi pochodzą z połowy II w. p.n.e. (Oracula Sibyllina) i z ok. 100 r. p.n.e. (1 Księga Machabejska). Autor Księgi Syracha (pocz. II w. p.n.e.) nie wymienia Daniela w hymnie ku czci przodków, co oznacza, że najprawdopodobniej jeszcze o nim nie słyszał.
Tak więc "Prorok Daniel" wcale nie prorokował o "69 tygodniach" 540 lat p.n.e. A gdyby nawet wbrew wszelkim faktom przyjąć, że wówczas żył i napisał Księgę Daniela, to nie obdarzyłbym jego proroctw szczególnym zaufaniem. Bo skoro tak skandalicznie się zaplątał w realiach politycznych rzekomo własnej epoki, to skąd można mieć pewność, że nie "kropnął się" również w przepowiadaniu przyjścia Mesjasza?"
w literaturze jest wiele utworów pisanych przez autora a o kims kto zył wczesniej i kto w dodatku wypowiada się w pierwszej osobie jako bahateri mówi
, przyjmowanie, że rok ma 360 dni
, to daty podane w biblii nie pokrywają się z żadnymi datami zapisanymi przez kronikarzy. Nie pojmujesz, że opowieść została dopasowana dla takich mało dociekliwych dzieciaczków jak ty!
.
I na boga, gdzie w tej przepowiedni mowa, że będzie to Jezus ?? To jest tak naciągana bzdura, że ciężko jest się do tego odnieść.
Skoro znamy date docelowa i jest podana ilosc lat, to starczy sobie pozmieniac date stworzenia ksiegi i otrzymujemy proroctwo idealne
![]()
.