Autostrada- definicja

~Faper Noster

Wysłany: 2012-06-16, 9:42 , ID: 1202803 Zgłoś

Definicja autostrady w podręczniku do kursu prawa jazdy z 1950r.

Zawstydziliśmy imperialistów- przy naszych autostradopodobnych dwupasmówkach co prawda reklam za wiele (póki co) nie ma, natomiast są bramki które wk🤬iają nie mniej.

podpis użytkownika

21 = 3 * 7

A................l

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-06-16, 10:19 , ID: 1202840 2

Zgłoś

1-na autostradę mi to nie wygląda, no chyba że w latach 50 była inna definicja
2-jak wadą autostrady moze być reklama, skoro nie jest je elementem
3-skoro coś nuży to jak może odwracać uwagę

Logika godna ery socjalizmu

M................l

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-06-16, 13:06 , ID: 1203105 Zgłoś

Ta a dziś mamy lepiej. A2 2 pasy ruchu na kierunek a ja durny myślałem że autostrada jest projektowana na lata a tu projekt na ruch panujący na dzień dzisiejszy.

bartekmmm

Wysłany: 2012-06-16, 16:19 , ID: 1203450 1

Zgłoś

Do tej pory hołdują tym przekonaniom.

podpis użytkownika

Najładniej pachną kwiaty na grobach wrogów.

a................0

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-06-17, 5:30 , ID: 1204399 Zgłoś

McMenel napisał/a:

Ta a dziś mamy lepiej. A2 2 pasy ruchu na kierunek a ja durny myślałem że autostrada jest projektowana na lata a tu projekt na ruch panujący na dzień dzisiejszy.

No jest projektowana na lata... dziewięćdziesiąte XX wieku

typhoon_2008

Wysłany: 2012-06-17, 9:47 , ID: 1204492 Zgłoś

To gdyby iść tym tokiem w polsce mamy mnóstwo autostrad

nie różnią się od przeciętnej drogi i jest kupe reklam

podpis użytkownika

wds

MCL

Wysłany: 2012-06-17, 9:50 , ID: 1204495 Zgłoś

Cytat:

Logika godna ery socjalizmu

Nie logika tylko propaganda.

c................a

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-06-17, 10:30 , ID: 1204524 Zgłoś

tak samo narzekali na ronda, że to dzieła szatana. a dzisiaj stanie dziad(ek) przed rondem swoim seicento i czeka choooj wie na co

y................k

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2012-06-17, 15:07 , ID: 1205020 Zgłoś

Wie może ktoś z jakiej to książki?