Wysłany:
2013-10-22, 12:41
, ID:
2603969
1
Zgłoś
Niby filmik fajny, szkoda tylko że ludzie zamiast pomyśleć to bazgrzą głupoty. "Wyścig" jak to nazywacie, rozgrywa się głównie w przedziale prędkości 200 - 280 km/h, a te seryjne motocykle z litrowymi silnikami mają dobre odejście od zera, do jakiś 180 km/h, później to już jest tylko ciśnięcie silnika na najwyższym biegu. Gdyby ścigali się od startu audi zostało by w tyle, choć niezbyt daleko. Dlaczego? Porównujecie genialny samochód prawie-że-wyścigowy z seryjnymi motocyklami. Gdyby z tym Audi ścigały się np Ducati 1199 Panigale i / lub jakakolwiek Hayabusa (poniekąd też Suzuki, tak jak obecny w filmiku gsxr) można by było mówić o wyścigu maszyn podobnej jakości. Można też iść w drugą stronę i wstawić jakieś Audi TT (które jak wiadomo, R-ósemce może co najwyżej possać, i to też jak bardzo ładnie poprosi) ścigające się z motocyklami z filmu. Wszyscy którzy cieszą ryja "haha, samochód lepszy od motocykli" najwyjaźniej dostają orgazmu kiedy swoim golfem biorą na starcie skutery z biedronki.
Z drugiej strony, Ci dwaj motocykliści w filmie wg mnie stoją w kolejce pt. Selekcja Naturalna. Kto normalny zaczyna się ścigać, jeśli widzi że jakiś oszołom w sportowym aucie siedzi Ci na dupsku? Nigdy nie wiesz czy jedzie tam Krzysztof Hołowczyc, czy jakieś bogate dziecko które wjedzie Ci w dupe bo pomyli gaz z hamulcem.
Zauważyliście otagowanie? wścig, autostrada, motocykl. Weź tu człowieku później spróbuj sprawdzić, czy nie wrzucasz czegoś co już było...