U nas nie ma sportowców, są tylko zachlajmody. Sportowcem był Adamek i wyjechał, tak samo Michalczewski czy Gołota. Osiągnęli coś w życiu, bo nie chlali. Reszta dostała trochę pieniędzy i zaczęła ćpać, chlać, bawić się, wciągać kreski. Każdy k🤬a z nich, widziałem kiedyś Saletę w nocnym klubie jak palił cygaro i nak🤬iał alkohol do porzygu[w czasach gdy był mistrzem Europy
]. Tak samo jest wszędzie w Polsce, bo każdy wali wódę i się bawi. Piłkarze co 2-3 dzień chodzą napruci i nie muszą się przejmować "słabą formą" bo zawodnicy drugiej drużyny też mają "słabą formę". Czy w Polsce rodzą się jacyś inni ludzie? Przykład sportów indywidualnych pokazał, że Polacy są silnym, wytrzymałym i zdolnym narodem, gdy się chce - da się. Sporty drużynowe po prostu potrafią ukryć niezaangażowanie całej drużyny. Co zrobi Gortat czy Lewandowski w teamie kompletnych niedojd i pijaków? Pociągnie ich do ciężkiej gry? W życiu! Dostosuje się.