- Panie Boże, jak to jest z tym covidem, istnieje, czy nie?
- istnieje i Cię właśnie zabił.
Na to antyszczepionkowiec zaczyna mruczeć pod nosem:
- k🤬a, ten spisek sięga dalej niż myślałem...
Teorie spiskowe to mieli covidianie wierzący rządom zmyślającym bzdury z dupy na temat szprycy i korpo farmakologicznym które nie raz nie dwa zostały złapane na jawnym kłamstwie szkodzącym milionom, skazane i ukarane (chociaż śmiesznymi karami). Smieszna jak dzisiaj większość z tego co mówili ludzie nie chcący się szczepić jest faktem historycznym, udowodnionym naukowo, a covidioci dalej swoje. Ciekawe, ze przestaliście wierzyć w naukę jak tylko zaczęła udowadniać, że to MY mieliśmy rację.
Fajnie jak szury takie jak ty plują na koncerny farmaceutyczne, ale w przypadku choroby pierwsi lecą do apteki po skuteczny lek.
Natomiast w przypadku poważnej choroby pierwsi dzwonią po karetkę i do szpitala, a szpitale są wręcz oparte na nowoczesnej farmakologii. Bez koncernów farmaceutycznych możnaby pozamykać szpitale .
To raz, a dwa - dziwne, że przeważnie największe nieuki i ludzie bez żadnego wykształcenia medycznego oraz zwykle tłuki zaprzeczają pandemii i skuteczności szczepionek , natomiast specjaliści z zakresu medycyny twierdzą co innego.
Więc jak to szurze? Znasz się na tym lepiej niż profesor wakcynologii?
Zrób nam przysługę i usuń konto
Fajnie, że szury takie jak ty, (i @ ) olewają wszystkie sprawy w których udowodniono im łganie na szkodę pacjentów i przylepiono kary i jak wszystkie ich kłamstwa na temat szprycy już wypłynęły na światło dzienne i nawet mainstream przyznaje, zę sceptycy mieli rację.
Mówiłem, z kultystami nie ma dyskusji.
@: taaaa. Wiesz że w solidnych szpitalach zakaźnych używają ubioru ochronnego na całe ciało? A lekarze podczas operacji używają znacznie solidniejszych maseczek niż kawałek szmatki. Po prostu szmatka jest tania, mało przeszkadza tak więc można jej używać podczas normalnego życia, a chroni już w dość sporym stopniu.
Po za tym, takie maseczki tak naprawdę nie chronią noszącego, a innych. Nie blokują za bardzo wirusów, ale przekierowują strumień wydychanego powietrza tak że nie idzie bezpośrednio na pysk współtowarzyszy na naszym padole. To może się wydawać błache, ale zmniejsza ilość wirusów które docierają do celu ponad stukrotnie. Chronienie innych a nie ciebie działa jeśli ci inni nie są siurami i też maski noszą.
Jak chcesz coś co chroni też i ciebie, starczy zapłacić. Tyle że przynajmniej początkowo porządne maski były dostępne w bardzo małych ilościach, tak więc nie rozgłaszano tego aby starczyło w pierwszej kolejności dla tych którzy najbardziej tego potrzebowali. A potem jak dostępność wzrosła to ogłaszanie że tak naprawdę potrzeba coś lepszego stawiałoby władzę w złym świetle. Tak więc zostaliśmy przy szmatkach. Które mimo ich wad jednak pomagają.
Powiedzmy w ten sposób: jak ktoś chce cię walnąć mieczem, wolisz mieć zbroję płytową która kosztuje kilkanaście wiosek i jest ciężka jak diabli, kolczugę, zbroję skórzaną, czy samą koszulę? Najlepsza jest płytówka, ale weź ufunduj wszystkim chętnym, i noś to do roboty... Tak więc jak chcesz się bić pod knajpą na noże, włóż kurtkę skórzaną — niby noża nie zatrzyma, ale i tak solidnie poprawi ci szanse przeżycia.
Tak więc ja nosiłam FP3 w wersji z zaworem. Ten zawór może i głupio wygląda ale bardzo poprawia obieg powietrza. A plebs nosił szmatki, zaś debile gołe mordy.