Wysłany:
2020-09-09, 19:36
, ID:
5784684
10
Zgłoś
Cóz. Kuzynka je,t pielegniarka w szpitalu. Nie napisze jakim, bo nie. W maju bo ciaglych dyzurach ,ie nieco gorzej poczula i postanowila zrobic test, wiec wziela go z szafy, w ktorym je trzymaja. Wyszlo, ze pozytywny. Zadzwonila od razu to kolezanki i opowiedziala o tym. Kolezanka jej spytala sie, z ktorej polki wziela. Powiedziala, ze z drugiej. No co tamta, ze z drugiej niech nie bierze, bo zawsze sa pozytywne, niech bierze w pierwszej.
Tyle na temat tych Waszych ukochanych testow.
Ponadto sracie sie tym wirusem jak debile, strach i paranoja. A codziennie palicie fajki, chlejecie alko, bierzecie narkotyki, przekraczacie predkosc w uj samochodami.
Ktos Wam powiedzial, ze Wasi znajomi czy rodzina poumierali na ta chorobe, a co jesli wpisali tak, by miec haj, albo takie byly procedury, ze trzeba i koniec? Jakos przez ostatnie pol roku nawet gorzej sie nie poczulem, a w pracy i na zewnatrz mam do czynienia z dziesiatkami ludzi. Moze nas zabic wiele chorob, innych zdarzen losowych, ale lemingi sie uczepily COVIDA. Debilizm. Choroby byly i beda zawsze i zadne rozporzadzenia szumowin i innych nie powstrzymaja ich. Jakos predzej mimo corocznych sezonow grypy nie popadaliscie w panike, podczas innych strasnych epidemi jak swinska grypa, ptasia grypa i inne tez nie. To czym sie rozni ta epidemia strachu od innych?
Ano tym, ze rzadzacy idealnie napuscili Polakow na siebie. Jeden drugiego pilnuje i jest gotow zabic, bo drugi nie ma maseczki, a rzadzacy licza kolejne miliony na swoich kontach i sie z Was smieja debile.