(...) Co do "sztywniutko" był kiedyś odcinek "Top gear", gdzie przerabiali zawieszenie w dwóch beemkach, trzecią zostawili fabrykę i te przerabiane jeździły gorzej.
Fajnie, że umiesz sobie włączyć Top Gear, ale jakbyś jeszcze jeździł na sportowym zawieszeniu (nie glebie, gleba to nie sportowe zawieszenie), albo przynajmniej rozmawiał z kimś, kto umie jeździć to byś wiedział, że seryjne zawieszenie w takim Leonie to kapa straszna.
Co do samego dzwona - mam wspólnych znajomych, typ grubo przesadził jak na to auto i okolice zera stopni, podobno można ich było zbierać do wiaderka