Tutaj chodzi raczej o Prawa Murphy'ego.
Jedno z nich mówi o kromce, która spada zawsze posmarowaną stroną w do dołu.
Widać nosze mają podobnie; farszem do dołu.
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.
Chłop pewnie był już martwy od porażenia prądem na dachu, ale rodzina chce jeszcze wykorzystać truchło do wyciągnięcia jakiegoś odszkodowania. Popieram
Aż mi się przypomniała miejska legenda jak typ dostał zawału na budowie i go ziomki wytaszczyli na ostatnie piętro żeby rodzina dostała odszkodowanie za wypadek. Ale przed zrzutem się ocknął bo nie miał zawału tylko problem z cukrem we krwi. Co jakiś czas słyszę to od budowlańców, że to akurat u nich na budowie kiedyś było xD
Hymm, czy to, że trzy baby tam są miało wpływ na efekt końcowy? Ewidentnie typ na górze puścił drabinę, tam z jego prawej powinien mu pomagać bo baba bardziej zajęta była noszami. Kurde baby w staży to tylko za biurko a nie na akcję