szturmtruper napisał/a:
Ja rozumiem wszystko: nie masz pojęcia o muzyce.
Wiesz czym się różnimy? Nie wiedzą muzyczną (bo ją trudno zweryfikować siedząc na drugim końcu łącza). Różni nas to, że ja podchodzę poważnie do rozmówców i nie silę się na cynizm jak złakniony wirtualnych piw lub leczący kompleksy kretyn.
Wyjaśniłem dlaczego założyłem taki a nie inny temat, a jeśli mimo wszystko próbujesz mi dowalić to jesteś po prostu przykrym błaznem.
Nie będę nawet pisał, że znałem wersję Nancy Sinatry zanim jeszcze pomaszerowałem do kina na "Kill Billa" bo i tak w to nie uwierzysz. Na dalszy twój spam w tym temacie pozwolę sobie nie odpowiadać - wart tego nie jesteś.