27 dni mielonego
7
174
Sadol óczy 
jbone napisał/a:
teraz wyobraźcie sobie: mieszka sobie stara babcia lat 90,piździsko dawno zarośnięte i zaskrzepiałe,mąż umarł 5 lat przed nią,mieszkała sama-sąsiedzi zadzwonili jak robaki zaczęły wychodzić przez szpary w drzwiach.okna pozamykane,drzwi szczelne a te j🤬e robaki uszczelki przegryzły bo się nie potrafiły wydostać.
po ponad miesiącu ją znaleźliśmy-szef karetki nawet nie przekroczył progu i powiedział "stwierdzam zgon"
zwłoki zbieraliśmy na części-złapałeś za rękę a ta odpadała(robaki zżerają chrząstki które łączą stawy)
pracuję w zakładzie pogrzebowym.Płacą solidnie ale psyche do tego trzeba mieć-sadistic to pryszcz.na ekranie to każdy może-zapraszam na żywo.
Ale co por🤬asz to Twoje
podpis użytkownika
Wszystko jest ok. Gorzej by było, gdyby mięso po 27 dniach wyglądało tak samo.
Swoją drogą zawsze zastanawia mnie jaki debil wymyślił taki termin jak marnowanie jedzenia. Nic się nie marnuje, nigdy. Zawsze skonsumują robaki, bakterie itp. z tego wyrosną muchy dla np. ptaków itp.
Jedyne co się na świecie marnuje to czas życia. Bo czasem płaci się za wszystko. A dokładnie za przetworzenie z jednego stanu na Inny. Bogaci są ci, którzy potrafią optymalnie wykorzystać czas innych i swój.
Swoją drogą zawsze zastanawia mnie jaki debil wymyślił taki termin jak marnowanie jedzenia. Nic się nie marnuje, nigdy. Zawsze skonsumują robaki, bakterie itp. z tego wyrosną muchy dla np. ptaków itp.
Jedyne co się na świecie marnuje to czas życia. Bo czasem płaci się za wszystko. A dokładnie za przetworzenie z jednego stanu na Inny. Bogaci są ci, którzy potrafią optymalnie wykorzystać czas innych i swój.
pyskatyyy napisał/a:
Hurrr durrr bo mięso sie zepsuło po 27 dniach. Zostaw kurczaka/wołowinę/zwłoki na 27 dni to dopiero doznasz szoku. Mniej sadistica a więcej książek, głąbie jeden z drugim.
Film pokazuje JAK się psuje mięso, a nie CZY, a w komentarzach nie ma słowa o "hurr durr bo mięso się zepsuło"
Wiec do kogo ty mówisz, cymbale?
