Wysłany:
Dzisiaj 19:03
, ID:
7114819
Zgłoś
ej no gdzie ty tam zatokę widzisz? masz przystanek na drodze (tak jak u nas zyzgzakiem oznaczone). Gość w zielonym ni chu chu nie miał prawa lecieć tak bo nie mieścił się na pasie razem z autobusem. Leciał środkiem mając przerywaną pomiędzy kołami.
Poza tym nie zwalniając przy autobusach wysadzających pasażerów prosisz się o kłopoty. Nie zliczę ile razy ktoś podobnie przebiegał zza czoła lub tyłu autobusu. W różnych kombinacjach pasów a także z zatok przystankowych (nie na zygzaku p17 czy jak tam ten znak się zwie). Zwłaszcza młodziki. P🤬dniesz takiego to nawet jak nie twoja wina to wszyscy cię zjedzą za potrącenie małolata.