Wysłany:
2023-06-20, 22:14
, ID:
6451438
1
Zgłoś
Gdzieś kiedyś słyszałem historię jednej młodszej kobiety, co to lubiła sobie "umierać" i wracać. Kilka razy uznano ją za zmarłą, aż pewnego razu zdążyli ją pogrzebać. Potem ktoś donosił, że coś słyszał w pobliżu miejsca jej pochówku, więc ją odkopali i w trumnie znaleźli ślady zadrapań. Uduszona na śmierć w trumnie pod ziemią.