nowynick napisał/a:
ehhh i tak najgłupsze z możliwych pytań brzmi "a czy to świeże?".
Widzieliście kiedykolwiek żeby sprzedawca uczciwie rzucił "ło panie drugi tydzień już leży, z czego dwa dni lodówka była wyłączona, bo weekend"?
Miałem kiedyś sytuację w osiedlowym sklepiku, że prosząc o 20 dkg szynki pracownica za ladą mi odradziła jej kupna, mówiąc, że ta wędlina jest już stara, ale szef nie pozwolił jej ściągnąć ze sprzedaży.
A z pytaniem "Czy to świeże" zgadzam się - idiotyzm maksymalny.