Ha, dzikie psy i hieny, jakie to banalne...
Ja byłam kiedyś świadkiem jak gołąb postanowił spróbować swoich sił w sztuce latania i niestety nie pykło i runął na beton z wysokości ok drugiego piętra. O dziwo przeżył lecz nadleciała sroka i zaczęła go wpier**lać na żywca... Zrobiła mu dziobkiem dziurę w brzuchu i powoli, acz konsekwentnie pozbawiła go jelit. Musiała go porządnie trzymać bo cały czas się ruszał. Jakie to było DZIKIE