Wysłany:
2013-05-27, 21:37
, ID:
2168756
1
Zgłoś
@Obrońcy żuli
Oczywiście, że coś w życiu nie poszło. Wcześniej miał pracę, kochającą żonę i oddane dzieci. Niestety pewnego dnia złośliwy szef prywaciarz wyrzucił go na bruk. Żona przestała go kochać bo stali się biedni - ona zaczęła go zdradzać to się rozstali. Dzieci były małe więc okrutna kobieta namówiła je przeciwko ojcu. Oczywiście dzieci cudowne, cała 4. Tylko ta su.. znaczy była żona tak go potraktowała. Wylądował na bruku, starał się znaleźć pracę, jakiś dach nad głową chociażby w 5 takich samych jak on żeby uzbierać na opłaty ale niestety! Brak pracy dla ludzi z jego kwalifikacjami albo śmieszne pieniądze. Co on ma za to kupić? Więc dopiero wtedy załamany zaczął pić. Albo nie. Wcześniej ciężko zachorował ale ten wredny ZUS nie przyznał mu żadnej zapomogi.
No.
Później mógł już zacząć pić, śmierdzieć i siać zamieszanie na mieście.
Zatem tak - pełen szacunek dla takich ludzi bo każdy z nas może się takim stać....