Każdy będzie się trzymała swojej racji. Dwa przypadki których byłem świadkiem. Mężczyzna 40-50 twierdzi że covid nie istnieje a szczepienia to spisek. Zgłosił się do lekarza z objawami grypy. Zmarł dwa tygodnie później. Drugi przypadek mężczyzna ok 35 lat twierdzi że covid nic mu nie zrobi. I rzeczywiście nic nie zrobił ale będąc chorym zaraził swoją babcię w święta Bożego Narodzenia.6 stycznia był pogrzeb babci.
Wierzę w naukę a nie w teorie spiskowe