Wysłany:
2014-11-07, 7:57
, ID:
3593380
3
Zgłoś
tak mało związane z tematem, ale muszę: niesamowicie wk🤬ia mnie takie zrządzenie losu, co ten dzieciak zrobił, że dostał w nagrodę dodatkowego chromosoma? pod takimi filmami zawsze ryczę - nie pod "ma zespół downa i tak cierpi och ach", tylko pod takimi zwykłymi. on chce być tylko szczęśliwy, a i tak będzie mieć przej🤬e do końca życia. nienawidzę, jak ktoś się urodził niepełnosprawny albo jest taki z czyjejś winy (napad, wypadek), a wcześniej był dobrym człowiekiem. sama osobiście pomagam osobie po wypadku, której nikt nie wie, co jest (ciągłe, nietypowe drgawki) oraz 6letniemu chłopcu z zespołem downa. zawsze gdy ich widzę, to są uśmiechnięci, zachowują się normalnie, a mi wtedy głupio, że dzień wcześniej się wkurzałam, że ktoś nie oddał mi kasy itp itd. oni mają problemy, a nie ja, a jednak nie myślą o nich, tylko żyją chwilą.
wiem, że Was nie namówię, ale to zajebiste uczucie, gdy taki mały, obcy dla Ciebie człowieczek przytuli i podziękuję, narysuje coś dla Ciebie czy zadzwoni i spyta się, jak się czuję. serio pomaganie jest lepsze niż dostawanie