Ja nie miałem, wolałem modele samolotów sklejać i już jako szczyl miałem lotnictwo wojenne w małym palcu, więc frajerstwem bym tego nie nazwał, a tobie koleżko co dały żołnierzyki? Odpowiesz pewnie zabawę, ale i tu cię przebiję bo lepszej zabawy od puszczania samolotów z okna, prosto w jadące samochody, nie ma