Uja prawda. Prawdziwy nauczyciel tak jak prawdziwy rodzic wie że dziecka nie można izolować od wszystkiego co "złe". Moja mama (nauczycielka) nie miała problemu z np daniem nalewki na kulig szkolny dla mnie i znajomych. Wiedziała że nic głupiego nie zrobie, a lepiej żebym miał coś pewnego. Tak samo nasz nauczyciel w liceum który na wycieczkach zwyczajnie siadał z nami i pił drinki. To jest normalne podejście a nie jakieś ściganie za piwo.
PS. Alkoholu nie pijam, bo nie lubie. Ba nigdy nie byłem pijany. Jak widać mama mnie nie rozpiła![]()
Tak mi się przypomniało jak na wycieczce we wrocławiu lata temu:
"Chodźmy do sklepu to kupicie sobie żywiec... ( wzrok kumpli w stylu NAUCZYCIELKA ZA TOBĄ)
...
...
...zdrój"