@up
W Japonii to nie wiem ale ostatnio byłem w Amsterdamie a że godnie reprezentuję biedę to z hotelu do centrum zamówiłem właśnie Ubera, oczywiście tą tańszą opcję. W Krakowie zazwyczaj podjeżdża Ukrainiec w jakiejś starej astrze a tam podjechał Mercedes W212 w stanie jak z fabryki z przemiłym kierowcą w garniturze płynnie mówiącym po angielsku. Aż się zacząłem zastanawiać czy w tej droższej opcji podstawiają Bentleya. Smutne to cholernie że za każdym razem jak jadę gdzieś na zachód to widzę jakim jesteśmy trzecim światem, niezależnie w jakiej kategorii.
@DoubleBorger Uber nie polega na wożeniu przy okazji, tylko na tym jak powinna wyglądać usługa przewozowa w j🤬ym XXI w. Wpisujesz adres docelowy, i od razu jak na tacy - czas przyjazdu, czas podróży, trasę, koszt usługi, wiesz jakim autem pojedziesz i z kim. Zero kombinowania, zero przekrętów, nie ważne jak bardzo jesteś naj🤬y po imprezie. Nie wiem jak wygląda uber w Japonii, ale przy ich kulturze zarówno pracy i osobistej wątpię że jest tam potrzebny, u nas wręcz przeciwnie.
Co do samych taksówek - zgadzam się, o ile mieszkasz w większym mieście gdzie są różne możliwości, jak autobusy i tramwaje. W moich mieście ( około 25tyś ludu) ostatni autobus jedzie o 22 a potem radź sobie sam, dlatego też tutaj złotówy jeszcze dychają chociaż i tak są wypierani przez większe korporacje taksówkarskie które żyją bo jeżdżą - kurs za kursem, nie ważne jak długi i za ile, po prostu kurs za kursem, a nie stoją jak pajace i czekają na złoty kurs z naj🤬ym typem którego można oszukać
Organizacja pracy, system kolejkowy, kultura... A złotówy w PL: suszenie skarpet na drzwiach podczas postoju, wieczne marudzenie i jeżdżenie okrezna trasa do celu
podpis użytkownika
Masło na chlebie rozsmarowuję maczetą!