cubusecs napisał/a:
e Nas tam nie ma to na twoim miejscem nie wysuwałbym pochopnych wniosków.
Jeszcze nas pozytywnie zaskoczy Radek Sikorski z Tuskiem w tej sprawie, zobaczysz.
Pozdrawiam.
dziękuję za pozdrowienia, ale nie zgodzę się na to, że Radek z Tuskiem nas pozytywnie zaskoczą (też na nich głosowałem). Polska jest zbyt biednym krajem, w dodatku kategorii B, żeby o czymkolwiek decydować. Albo inaczej - nie jesteśmy na tyle bogaci (PKB) i na tyle mocni militarnie (brak silnego wojska, brak broni atomowej), żeby decydować o losie naszych sąsiadów. Tu decydują proste liczby. Przy stole nie ma Hiszpanów, Włochów, Szwedów, bo są po prostu za słabi. Teraz tak naprawdę widać, kto rządzi Europą - UK, Niemcy i Francja.
Tusek i Radek mogą wykonać pracę, byśmy zaczęli odgrywać rolę w regionie, ale to jest praca na pokolenia, wymagająca konsekwencji (np. budujemy pół milionową armię, przemysł zbrojeniowy, kradniemy atom)
Tylko to jest dla nas samych niebezpieczne, bo wyobraź sobie rok 2022, rządzi samodzielnie Kaczyński, mamy pół miliona ludzi pod bronią, kolejne 2 miliony rezerwy, mamy tysiące czołgów, setki samolotów, fabryki gotowe do produkcji wojennej - to wszystko kosztuje i kosztowało masę pieniędzy. I właśnie Rosja atakuje Ukrainę - idealny moment, by powiedzieć "sprawdzam". Przecież nawet mając wydmuszkę armii, Kaczyński sadził się militarnie na Ukrainę, a pomyśl sobie, gdyby faktycznie miał armię. Obecnie mielibyśmy III Wojnę Światową, a polskie wojska pewnie znajdowałyby się gdzieś na Białorusi i Ukrainie, prąc na Moskwę, a raczej grzęznąć na kolejnych liniach umocnionych.
Wg mnie, lepiej siedzieć cicho, jak Czesi. Robisz swoje, masz pokój, nie masz zniszczonych miast, ludzie mają względny spokój, a od podejmowania decyzji, są inni. Grunt, to umieć z nimi rozmawiać.