tytrydsdf napisał/a:
wina "złamanego" wystarczyło by odklepać, ale nie po co
No na przykład po to, żeby wygrać walkę. Nie odklepuje się dopóki ból nie staje się nieznośny. A że przeciwnik dość szybko zmienił pozycje i go złamał to już nie miał czasu odklepać. ; p
Ryzyko zawodowe. Nie chcesz kontuzji? Idź grać w szachy ; d