Fajne ale ja od razu zauważyłem mały feler - "szyna" jest ogólnie dostępna, nie ma wbudowanych hamulców więc nic nie stoi na przeszkodzie by ktoś złośliwy i mający pokręcone poczucie humoru wbił na trasie przejazdu koło szyny zaostrzony palik skierowany w stronę... hm... powiedzmy że 21 palca

zjeżdzającego i zafundował mu tym samym zjazd z górki na pazurki w stylu Azji Tuchajbejowicza - na pewno by nie zapomniał tej atrakcji do końca życia