Wysłany:
2018-01-02, 20:26
, ID:
5108664
1
Zgłoś
To mi się podoba w Amerykanach, że się nie przejmują. P🤬dnął go jeden, drugi, trzeci. Bywa. Bez spiny. Bez niczego. A u nas odrazu by leciały k🤬y i wrzaski że go obstukują, że mu jego cel życia niszczą. A dla nich samochód to samochód, czyli po prostu przedmiot jak każdy inny. Rozwalą go to się wyrzuci a nie będzie płakać nad wgniecionym zderzakiem.