Wysłany:
2012-11-17, 20:04
, ID:
1577778
1
Zgłoś
No nie wytrzymie, aż się wypowiem.
Co do Pana Ziemkiewicza i jego nim zachwytu- o so chozi? Z tego co pierwsze na pamięć przychodzi, to raczej zawsze byliśmy (My- Polacy) w mediach (kulturze masowej) promowani na tych, którym nie wyszło. Na męczenników. Winkelriedyzm pełną gębą. Polska Mesjaszem narodów. To my, uciemiężeni, klasa robotnicza etc. Więc o jakim promowaniu naszej niższości tu mowa? Dwa- felietonista, publicysta, który jawnie przyznaje się do oceny filmu przed jego zobaczeniem- na podstawie recenzji (czyli raczej subiektywnych opinii innych oglądających) i fragmentów scenariusza? Z całym szacunkiem, ale to dobrze o nikim nie świadczy. Tym bardziej o kimś kto para się publicystyką. A do tego ten tłum klakierów, zaśmiewających się do rozpuku z nieśmiesznych żartów. Żenada.
P.S. Co do zarzutu, jakoby Pasikowski przedstawił wieś niezgodnie z rzeczywistością, to bardzo mnie ciekawi, kiedy ostatni raz pan Ziemkiewicz był na polskiej wsi. Takiej prawdziwiej. Nie, że pod Warszawą. Na prawdziwej wsi na Mazowszu, albo gdzieś w głębi Małopolski. Zapraszam serdecznie.
A co do samego "Pokłosia"- byłem, widziałem. Pasikowskiego uwielbiam. Maćka Stuhra również bardzo lubię. Więc podszedłem do filmu z dobrym nastawieniem. I co? I nie zawiodłem się. Film porusza. I to bardzo. Jasne, zabieranie na niego uczniów nie jest w porządku. Zwykła indoktrynacja. Ale taka sama, jak zabieranie ich na film o papieżu czy Irenie Sendlerowej. Każdy, powinien sam do tego dojrzeć. Wracając- śmieszy mnie podejście autora tematu:
"A tak swoją drogą to tyle się słyszy, że Polacy Ż__ów w czasie II wojny mordowali. Cóż, z całą pewnością mordowali. Na pewno zdarzały się takie jednostki. Ale równie dobrze w Wehrmachcie i Waffen SS trafiali się żołnierze, którzy Polakom, Ż__om czy cyganom pomogli, widząc z bliska jak wygląda ich los. Kręcąc film o Polakach mordujących Ż__ów można równie dobrze nakręcić drugi o dobrych niemcach z SS, którzy z narażeniem życia ratowali inne nacje. No ale litości... "
Czyli.. "Jasne, mordowaliśmy. Ale robić o tym film? Nieee no, jeszcze ktoś zobaczy..." ?
Z całą pewnością JACYŚ Polacy zamordowali JAKICHŚ Ż__ów. Dlaczego nie można zrobić o tym filmu? Można kręcić pełnometrażówki tylko w przypadku, gdy wychwalają naszych rodaków? Lekka hipokryzja.
Film jest OPARTY NA FAKTACH, a nie jest FILMEM HISTORYCZNYM.
Jak się nie podoba, to nikt oglądać nie każe.
Nie macie wrażenia, że ktoś wyrabia wasze zdanie, bando przyklaskiwaczy? Ciekaw jestem, jakbyście odebrali ten film bez słuchania całej tej nagonki na niego (zakładając, że ktokolwiek pokwapiłby się i obejrzał go)
Pozdrawiam.