Kiedyś też tak zrobiłem na lodowisku w Gdyni, jak gralismy spara z Gdańskiem, ale kolega nie złapał kij wybił mu zęby, którymi następnie się zadławił i zmarł w szpitalu.
Co tu dużo pisać. Piękny sport i tyle w temacie. Tam jeden zawodnik (i to wcale nie jakiś topowy) ma większe jaja niż cała nasza "reprezentacja" w piłkę kopaną.