Wysłany: 
2013-01-31, 18:45
                                                                                                                , ID: 
1807264
                                                                                                                                                                                 Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    Sam trenuję BJJ. Nie wiem co bym zrobił w takiej sytuacji. Ciekawe co przeciwnik ma w ogóle o tym powiedzieć, bo uważam, że wcale nie był w lepszej sytuacji . Ale wola walki jest. Mojemu trenerowi kiedyś pękło żebro w ćwierćfinale, lecz i tak został mistrzem świata. Za BJJ zawsze piwo!