U mnie na osiedlu starsi znajomi rozbili podobny żart z tym, że do piłki nalali betonu...gdy wszystko zastygło udawali, że grają i gdy na horyzoncie pojawiła się ofiara (gość około 40) spuścili "piłkę" z górki krzycząc przy tym aby ten odkopną im piłkę. Żart skończył się połamaną stopą, zerwanymi ścięgnami i grubą aferą