Wysłany:
2013-05-29, 16:12
, ID:
2174345
5
Zgłoś
Zaj🤬bym frajera, który kiedyś wyrzucił taką piłkę od nogi w lesie. To było dobre 10 lat temu, człowiek sobie spokojnie na grzybki wyszedł, nazbierał wiadereczko. Patrzę piłka, jak wziełem rozpęd z 20 metrów, jak zak🤬iłem, tak piłka potoczyła się jakiś metr, a ja do domu chyba godzinę wracałem, aż o wiaderku z grzybami zapomniałem. Niezłego fara miałem, że nie zaj🤬em z czuba bo bym miał po palcach.