werewolfer napisał/a:
Sądze ze nie bedzie takiego wysypu kiedy zemrze np Justina bieber. Facet mial ochryply zmeczony zyciem glos ktory przemawial do niektorych osob.
Ja sądzę, że za jakieś 70-80 lat (o ile ten burdel tyle jeszcze postoi), ktoś po śmierci Biebera napiszę na ówczesnym odpowiedniku sadola temat o tym, jaki to był wspaniały i nagle znajdzie się 5 stron komentarzy wielkich fanów, piszących o tym, że odszedł wielki artysta i już nigdy takich nie będzie (żeby wyszło, że są tacy "intelygentni" i słuchają ambitnej muzyki, a tak naprawdę słyszeli przypadkowo dwa kawałki w radiu).