Wysłany:
2013-04-10, 7:47
, ID:
2019687
Zgłoś
O ile jeszcze mogę zrozumieć pierwsze p🤬lnięcie, bo przecież noga się jej zahaczyła czy coś tam, to dalszej akcji nie rozumiem... Po uderzeniu z mózgu się jej kisiel zrobił?
P.S. Nie mam uzasadnienia, ale nie lubię automatów i nikt mnie do nich nie przekona.