Wysłany:
2012-11-10, 13:48
, ID:
1553102
2
Zgłoś
Moj brat raz sluzbowo ciezarowym samochodem do Barcelony pojechal z towarem.
Jak poszedl na rozladunek marokance otworzyli zamki w kabinie i wszystko pokradli.
Karte paliwowa, latopa, gps, psp i takie rozne gadzety co brat wozil.
Na stacji pobliskiej z karty paliwowej kupili 400l paliwa...
Wszystko im w dupe za te czyny... brudasy za robote niech sie wezma
zorganizowani sa w Hiszpani, na lotniskach jak widac i w metrze.
Jechac tam to wszystko przed soba trzeba miec...