Ja nie będę tu bronił policji, ale pomyślcie, niech dostaną wezwanie, że ktoś wam się do domu włamał, i 100m przed domem zatrzymuje ich taki debil, i nie pozwala odjechać mając już nazwisko, gdy Ci mówią, że jadą na wezwanie. Co go to boli, żeby ich puścić, pojechać za nimi, albo nawet to olać i pójść z nazwiskiem na posterunek policji najbliższy, zapytać czy gościu dostał właśnie wezwanie...itp. itd.