A bywa z tym różnie, bo gdy policja przyjedzie i tak stwierdzi winę tego który przywalił w tył. Jedynie sprawa w sądzie ale to naprawdę trudne do wygrania nawet ze światkami. Wystarczy że kierowca pierwszego samochodu powie że mu coś wybiegło na drogę i kamera/świadek tego nie zauważyła. Wiem bo rodzicielka tak przywaliła w tył idiocie który hamował zaraz za zakrętem na ręcznym w środku lasu bo znalazł miejsce upragnione by się odlać.